google0d32ab1f75dbe813.html

Dzień piętnasty - St Egyden am Steinfeld - Kahlenberg - Kalwaria Zebrzydowska - reportaże i wspomnienia

Przejdź do treści

Menu główne:

Reportaże, artykuły > VII Rajd Intermarium
Sobota, 25 maja
– dzień piętnasty


Hotel-Restaurant Schwartz,
St. Egyden am Steinfeld
– Kościół św. Józefa na Kahlenbergu (Wiedeń)
Brno – Cieszyn –
Dom Pielgrzyma, Kalwaria Zebrzydowska



ok. 515 km

To już ostatni dzień mojej podróży (rajdu, pielgrzymki) wraz z motocyklistami Stowarzyszenia Motocyklowego Monte Cassino Intermarium. Jeszcze nie czas na podsumowanie, bowiem pozostało do ponad 500 kilometrów. A do tego jeszcze dłuższy przystanek w miejscu szczególnym o którym opowiem za kilka chwil.
Jak co dzień trzeba było wstać około 6 rano, by spokojnie móc się umyć, spakować bagaże (część na motocykle, większość jednak do busa technicznego) i udać się na hotelowe śniadanie. Później już tylko krótka odprawa połączona z modlitwą o bezpieczną podróż i... w drogę. Kilkadziesiąt kilometrów dzieliło nas od Wiednia, które pokonaliśmy dość szybko poruszając się drogami w większości lokalnymi. Przez Wiedeń, pomimo dość dużego natężenia ruchu, przejechaliśmy w szyku, czym zaimponowaliśmy miejscowym motocyklistom, którzy włączali się niekiedy do naszej kawalkady.
Po jakimś czasie wydostaliśmy się z centralnej części Wiednia i zaczęliśmy podjazd pod wzgórze Kahlenberg, przedpołudniowy cel naszej jazdy. Wzgórze Kahlenberg położone w Lesie Wiedeńskim ma wysokość 484 m n.p.m wsławiło się tym, że z tego miejsca w 1683 roku król Polski Jan III Sobieski dowodził zwycięską bitwą o Wiedeń z Turkami.
Centralnym punktem Kahlenbergu jest kościół pw. św. Józefa, którym od 1906 roku opiekuje się Zgromadzenie Zmartwychwstańców. Kościół ten mieni się jako Polskie Sanktuarium Narodowe i pełno w nim śladów polskich, począwszy od czasu Odsieczy Wiedeńskiej po historię najnowszą. W tym właśnie miejscu została odprawiona przez naszego kapelana, księdza Mieczysława Kucela CSMA Eucharystia wieńcząca nasz rajd-pielgrzymkę.
Po Mszy świętej nastąpiła uroczystość złożenia wieńca oraz zapalenie zniczy pamięci przez uczestników VII Rajdu Monte Cassino Intermarium. Z ciekawością obserwowało ten rytuał liczne grono turystów odwiedzających sanktuarium na Kahlenbergu. Następnie miejscowa przewodniczka, a właściwie kustosz tego miejsca pamięci oprowadziła nas po artefaktach znajdujących się w kościele pw. świętego Józefa (jej wypowiedź dostępna jest na filmie poniżej).
Z pewnym niedosytem musieliśmy opuścić wzgórze Kahlenberg, ponieważ czekała nas jeszcze tego dnia długa droga wiodąca przez Czechy (Słowację) do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie miało nastąpić zakończenie naszej motocyklowej peregrynacji.
Emocji w końcowej części rajdu nam nie brakowało. Najpierw doszło do pewnego rodzaju rozłamu. Motocykliści postanowili jechać z Wiednia w stronę granicy ze Słowacją, natomiast Sebastian (operator busa w którym jechałem) stwierdził, że najlepszą dla nas drogą, będzie trasa przez Czechy. I tak się stało. Po drodze, tuż za Wiedniem wpadliśmy w potężną ulewę z burzą (oszczędziła ona motocyklistów). Trwała ona niemal do granicy z Czechami. Drogę tę znałem, ponieważ przemierzałem ją kilkakroć. Zawsze zwracałem uwagę na przejazd groblą przez jezioro w okolicy Pohorelic. Dalej to już jazda autostradami omijającymi takie miasta jak Brno, Ołomuniec czy Ostrawę.
Wreszcie dojechaliśmy do Cieszyna, gdzie już było swojsko. Zatrzymaliśmy się jedynie przy wielkim markecie, by coś zjeść i rozprostować się po kilkugodzinnej jeździe. Dalsza jazda wiodła przez Bielsko-Białą, Kęty, Andrychów i Wadowice do celu, to znaczy do Domu Pielgrzyma w Kalwarii Zebrzydowskiej. Dotarliśmy tu, jak zwykle, przed kolumną motocyklową. Były pewne problemy z zaparkowaniem busa, ale dzięki umiejętnościom negocjacyjnym Sebastiana udało się wjechać na teren Domu Pielgrzyma w niedalekiej odległości od miejsca zakwaterowania.
Później, po przyjeździe wszystkich motocyklistów i zakwaterowaniu w pokojach, spotkaliśmy się w sali przypominającej klasztorny refektarz. Tu nastąpiło zakończenie VII Rajdu Monte Cassino Intermarium. Jak przebiegało, można zobaczyć na kilku filmach, dostępnych poniżej. Zaś następnego dnia, po śniadaniu, uczestnicy zaczęli się rozjeżdżać do swoich domów. Ja zostałem odwieziony busem przez Sebastiana do Krakowa, skąd już dalej pociągiem udałem się do domu.

Filmy przedstawiają kolejno: dojazd z hotelu Schwartz na wzgórze Kahlenberg,
fragmenty Eucharystii w kościele św. Józefa na Kahlenbergu, wystąpienie kustosza tego sanktuarium,
przejazd busem do Kalwarii Zebrzydowskiej. Ostatni trzy filmy to rejestracja spotkania
kończącego VII rajd Stowarzyszenia Motocyklowego Monte Cassino Intermarium

 
Copyright 2015. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego