Przedostatni dzień naszej wyprawy. Z pewną dozą niepokoju, ale i z chęcią zmierzenia się z taką długą trasą, jaką mieliśmy przed sobą. Bez mała 700 kilometrów od startu w Bolonii do niemal przedmieść Wiednia.
Dzień ten rozpoczął się jak zwykle około 6 rano; był czas na poranną toaletę a także na spakowanie się (ja częściowo spakowałem się poprzedniego dnia wieczorem). Od godziny 7 dostępne było hotelowe śniadanie, a po nim tylko przeniesienie bagaży do motocykli oraz do busa technicznego.
Około godziny ósmej zebraliśmy się przed hotelem gotowi do drogi. Ale zanim ruszyliśmy komandor rajdu – Artur Sobótka przedstawił trasę, przypomniał zasady poruszania się motocykli w szyku i... zaprosił księdza kapelana Mieczysława Kucela CSMA do poprowadzenia
porannej modlitwy (Msza święta miała być odprawiona tego dnia po przyjeździe w okolice Wiednia).
Kilkanaście minut później ruszyliśmy w drogę. Po kilkunastu minutach
byliśmy już na autostradzie A13. Obok Ferrary i Padwy dotarliśmy do połączenia z drogą E70, którą omijając wielkim łukiem aglomerację wenecką już jako A4 dotarliśmy do okolicy miejscowości Palmanova, gdzie na węźle autostradowym skierowaliśmy się na północ drogą A23 w kierunku Udine aby dalej przebijając się przez
coraz to wyższe pasma przedalpejskie dotrzeć do granicy z Austrią w okolicy Tarvisio. Ale zanim tam dotarliśmy zatrzymaliśmy się na jednym z większych przydrożnych parkingów nie tylko aby zatankować pojazdy, lecz wykorzystać czas na ostatnie zakupy w bardzo dobrze zaopatrzonym sklepie, a właściwie całkiem dużym markecie.
Dla mnie, jazda przez
Alpy Julijskie (część tego pasma znajduje się w Austrii, druga zaś część w Słowenii) była bardzo emocjonująca i – śmiem powiedzieć – fascynująca. Trasa obfituje w tym miejscu w liczne tunele i zakręty, przez co bez przerwy zmienia się krajobraz. Niemal niezauważenie przekroczyliśmy granicę z Austrią i zaczęliśmy się nieznacznie obniżać przy jakby mniej górskim krajobrazie do Villach.
Dalsza droga wiodła obok pięknego jeziora Wörthersee niemal do granic Klagenfurtu (około 30 kilometrów). Później trasa naszego rajdu zmieniła kierunek na bardziej południkowy, kierując się na północ w okolice miasta Graz by już jako autostrada A2 dotrzeć do zjazdu nr 57 (Neunkirchen). Tu dość szybko odnaleźliśmy drogę do Schwarzau am Steinfeld, gdzie mieliśmy zaplanowany nocleg.